Historia

Biuro Wystaw Artystycznych w Rzeszowie powstało w 1962 roku.

Zostało powołane jako instytucja wyrażająca mecenat państwa nad kulturą przez ówczesną Wojewódzką Radę Narodową. Statut BWA określił zadania tej placówki.

Celem galerii nie jest jedynie pokazywanie dzieł sztuki ale głównie organizowanie życia kulturalnego środowiska plastycznego.

A było ono w latach 60 tych, podobnie jak kraj, już odbudowane z powojennej pożogi.

Podobnie XVII synagoga zwana Nowomiejską, stała się siedzibą i ośrodkiem tego życia.

Tu powstała galeria z dwiema najpiękniejszymi salami wystawowymi w południowo wschodniej Polsce.

Odbudowany budynek nazwano „Domem Sztuki”. Mieszczą się w nim również siedziba Związku Polskich Artystów Plastyków oraz kilka pracowni plastycznych rzeszowskich twórców, galeria sprzedaży dzieł sztuki współczesnej oraz kawiarenka, będąca niekiedy najważniejszym miejscem spotkań i kontaktów twórców.

Uroczyste otwarcie i inauguracja pracy galerii nastąpiło w listopadzie 1965 roku wystawą, która stała się znanym wydarzeniem w Polsce – „Jesienne konfrontacje”.

Otwierał ją pierwszy kierownik Biura Cezariusz Kotowicz. Wystawa była pierwszą ważną inicjatywą BWA w Rzeszowie o charakterze ogólnopolskim.

Kiedy zamykano ostatnie „Jesienne konfrontacje” w 1987 roku wszyscy wiedzieli, że polski pejzaż kulturalny stracił istotny element – fragment tradycji.

Przez tę wystawę „przewinęło się” wielu dziś znanych artystów jak Erna Rosenstein, Alfred Lenica, Benon Liberski, Kazimierz Mikulski, Jonasz Stern,Jan Szancenbach, Józef Szajna i wielu, wielu, z którymi kontakty owocowały indywidualnymi wystawami - zwykle głośnymi wydarzeniami artystycznymi.

Trzeba też pamiętać że kontakty te naprawdę były ciepłe i mile wspominane przez artystów. Zresztą ich powroty też o tym świadczą.

Mieli u nas wystawy Czesław Rzepiński w 1963 roku, a później po 31 latach, Antoni Rząsa w 1970 i 1980 roku. Stanisław Rodziński w 1972, a następnie 1996. Swoje rysunki pokazał tu pierwszy raz Zdzisław Beksiński w 1968 roku. Wtedy Ignacy Witz określił Beksińskiego jako najwybitniejszego z polskich młodych twórców. Po 32 latach prezentowaliśmy malarstwo Zdzisława Beksińskiego jako sławnego artysty – jednego z najwybitniejszych współczesnych twórców.

Podstawę funkcjonowania i organizacji życia środowiska tworzą wszelkiego rodzaju przeglądy i konkursy. Biuro wymyśliło ich i przeprowadziło, dziś trudną do zliczenia ilość i formuły. Wystarczy wymienić kilka, które choć ich historia przeminęła, do dziś są wymieniane i wspominane przez artystów: „Grafika kwartału”, „Salon Okręgowy ZPAP” itp.

Z nich wytworzyła się forma konkursu obejmująca wszystkie dyscypliny, która przetrwała do dziś „Obraz, Grafika, Rysunek, Rzeźba Roku”.

To w jakiej formie i randze impreza ta trwa jest największym świadectwem jak wiążącym środowisko i jak potrzebnym jest zjawisko konfrontacji i konkursu.

Inną formą, bodaj najbardziej bezpośrednio wiążącą środowisko, owocującą wręcz prywatnymi więzami są plenery artystyczne. Pierwsze odbyły się w 1975 roku nad Soliną.

Przez kolejne pięć lat Biuro zajmowało się propagowaniem piękna naszych stron.

Uroki Bieszczadów podziwiali twórcy zagraniczni i niemal z całej Polski.

A dziś trudno wytłumaczyć niektórym, że to też forma nawet nie wiem, czy nie najlepsza promocji i reklamy regionu. W świadomości środowiska funkcjonuje do dziś plener juliński jako impreza o ugruntowanej randze.

Na ironię jego dwudziestoletnie obchody zakończyły jego istnienie.

Były wydarzeniem artystycznym i towarzyskim, na które się czekało.

Koordynatorem i komisarzem Ogólnopolskiego Pleneru w Julinie przez kilka lat był Jerzy Sienkiewicz a następnych kilkanaście lat Władysław Michał Matusz kierownik działu merytorycznego Biura.

Biuro Wystaw Artystycznych prowadzi od 1964 roku, również związaną ze statutem powinność – działalność edukacyjną. „Koło Miłośników Sztuki” rozpoczęło działalność od cyklicznych odczytów i rozmów o sztuce pod nazwą „Wieczory rozmów o sztuce”.

Rozpoczął je prof. Włodzimierz Hodys, Jacek Kawałek, później kilku zaproszonych wybitnych znawców i teoretyków sztuki.

Końcem lat 80 tych historyk sztuki pracujący w BWA Julian Ataman w niezastąpiony sposób prowadził te zajęcia.

Stały się one niemal kursem przygotowawczym do egzaminów wstępnych na wyższe uczelnie plastyczne.

Podobną drogę przebyły zajęcia plastyczne, które dla dzieci zawsze były formą uzupełnienia pozaszkolnej edukacji plastycznej a dla dzieci frajdą. Jest to zasługa ludzi prowadzących te zajęcia od początku do dziś: Stanisław Kucia, JerzySzymański, Władysław Michał Matusz, Marek Pokrywka, Robert Inglot – rzeszowscy artyści- robili to z charyzmą.

Od wielu lat zajęcia te przekształciły się w kurs przygotowawczy do egzaminów wstępnych.

„Koło Miłośników Sztuki” choć dawno straciło swą nazwę, funkcjonuje, ma swoich wychowanków, którzy dziś są profesjonalnymi historykami sztuki i jej twórcami.

Kiedy mowa o edukacji należy wspomnieć cały cykl wystaw dydaktycznych, które w porozumieniu CBWA - obecną Zachętą, Klubami „Ruch” organizowane były objazdowe wystawy i poglądowe pokazy grafiki, rysunku satyrycznego oraz indywidualne wystawy plastyczne prezentujące twórczość poszczególnych artystów.

Był to ogromny dział pracy biura o wielkiej wartości społecznej.

Imprezy te wypełniały popołudniowe i wieczorne życie ówczesnej młodzieży.

Innymi propagowanymi programami w ówczesnym ustroju, w pewnym sensie edukacyjnymi, były wystawy w ramach akcji „Sojusz świata pracy z kulturą i sztuką”.

Dziś choć brzmi to archaicznie i nieco śmiesznie, spoglądamy na tę wykonaną pracę z nutą żalu. Pokazy i wykłady organizowane w przyzakładowych domach kultury, gminnych ośrodkach, domach ludowych (poza ideologicznym sposobem na zajęcie czasu społeczeństwu po pracy) były formą jego edukacji, której brak obecnie jest mocno widoczny.

Jak zasobnym był niegdyś mecenat państwa świadczą zbiory dzieł sztuki rzeszowskiego BWA. W 1963 roku Biuro zakupiło 15 obrazów i 2 grafiki rzeszowskich artystów.

Tak rozpoczęło gromadzenie swoich zbiorów. Była to część programu ówczesnych władz tworzenia dziedzictwa kulturowego a i w wielu przypadkach formy wsparcia finansowego artystów. Biuro po każdej indywidualnej wystawie kupowało pracę autora wystawy.

Biuro obecnie posiada tysiąc prac z zakresu współczesnej twórczości: malarstwa, grafiki, rysunku, rzeźby, szkła i tkaniny artystycznej. Są wśród nich prace znanych i wybitnych polskich artystów m. in. Szajna, Nowosielski, Beksiński.

Od roku 1990 państwo wycofało się częściowo ze sprawowania mecenatu, ale Biuro mecenatem być nie przestało. Nadal organizuje życie artystyczne i sprawuje opiekę nad środowiskiem a braki uzupełniają sponsorzy, których listę dokumentują druki.

Od 1994 roku Galeria jest instytucją samorządową. Jej organizatorem jest Prezydent Miasta. Choć w bezpośredni sposób kieruje życiem lokalnej społeczności twórców i miłośników sztuki, pośrednio zachowała swój wojewódzki charakter.

Nadal jest wiodącą i największą galerią Podkarpacia.

Istotnym elementem pracy galerii jest dokumentacja bieżących wydarzeń. Bez tej dokumentacji trudno byłoby napisać choćby ten tekst. Zależnie od dostępnych środków dział merytoryczny opracowuje i wykonuje dokumentacje każdego wydarzenia. Jubileusze galerii, bądź daty przełomowe były okazją do podsumowań pracy Biura. BWA wydało dwie pozycje wydawnicze, które mają nieocenione znaczenie nie tylko dla historyków sztuki.

Rejestrujące i opisujące życie artystyczne i twórców regionu południowo-wschodniej Polski.

Jest to świetnie wydane merytorycznie „Malarstwo Polski Południowo Wschodniej 1900-1980” pod redakcją zespołu pracowników BWA.

Koniec wieku dwudziestego był również bodźcem do podsumowania pracy Biura.

Kilka lat trwały przygotowania merytoryczne, kontakty z twórcami, zbieranie o nich informacji. Powstał album „Artyści Polski Południowo – Wschodniej 1950-2000”, w którym znaleźli się niemal wszyscy twórcy, którzy choćby w najmniejszy sposób byli związani z naszym miastem i regionem. Album prezentuje ponad czterysta prac – po jednej każdego autora i krótką notę jego biografii.

Oczywiście album ten towarzyszył monumentalnej wystawie prezentowanej w całym budynku Domu Sztuki na przełomie 2000 roku.

Wiele imprez, które odbyło się w ponad czterdziestoletniej historii biura było owocem współpracy Biura z niezliczonymi instytucjami z dziedzin pokrewnych.

Stowarzyszeniami twórców plastyki, literatury, muzyki. Były to wystawy plastyczne, fotograficzne, koncerty, wieczory poezji, promocje książek, uroczystości jubileuszowe współpracujących z Biurem firm.

Niektóre imprezy wpisały się w kalendarz życia kulturalnego a na ich wzór do dziś organizowane są podobne. Choćby ostatnio prezentowana moda była efektem współpracy z dyrekcją i młodzieżą Policealnego Studium Projektantów Mody w Rzeszowie.

W ostatnich latach coraz bardziej widoczny jest udział mecenatu prywatnego, który może w naszym lokalnym wymiarze dość chętnie uczestniczy w życiu naszej galerii. Dzięki pomocy rzeszowskich i regionalnych firm udało się na odpowiednim randze zapraszanych artystów poziomie przygotować i zorganizować wystawy: Zdzisława Beksińskiego, Józefa Szajny, Jerzego Dudy – Gracza, Franciszka Starowieyskiego.

Ta pomoc jest szczególnie widoczna przy okazji corocznie organizowanego wspomnianego już konkursu „Obraz, Grafika, Rysunek, Rzeźba Roku”.

Wystawa budzi zainteresowanie mediów, odbiorców i oczywiście artystów do których jest adresowana. Mecenat Wojewody, Marszałka i Prezydenta Miasta świadczy o jej ugruntowanej randze. Jest miernikiem nie tylko kondycji podkarpackiej plastyki ale i nastrojów społecznych.

O wielu imprezach, wystawach i aspektach pracy trudno wspomnieć w tym tekście.

Nie sposób jednak zapomnieć o kierujących Biurem: Cezariuszu Kotowiczu, Józefie Gaździe, nieżyjącym już Stanisławie Kuci, Elżbiecie Staniak – Rek, Rajmundzie Lewickim, Janie Lubasie, Tomaszu Rucie i obecnie Ryszardzie Dudku - ludziach, którzy oprócz kierowania zespołem, stwarzali atmosferę, dzięki której wszystkie poczynania Biura pomyślnie powstawały i były dobrze zorganizowane.

Biuro Wystaw Artystycznych w Rzeszowie jest miejscem, instytucją, grupą ludzi, którzy są widoczni w kulturowym pejzażu regionu Polski południowo wschodniej.

Praca ich różnie może być oceniana. Nie można jednak zaprzeczyć, że odpowiadała zawsze na potrzeby środowiska i społeczeństwa.

Wykonywana była i jest odpowiednio od zamożności państwa i społeczeństwa.

Ludzie, którzy tu pracowali i pracują budowali miejsce, do którego licznie chcą przychodzić grupy młodzieży, odbiorcy sztuki i przyjaciele.

Miejsca, w którym są nie raz jakieś braki, ale nie ma braku profesjonalizmu.